[R] Szary Myśliwiec ze stajni Fokkerów, czyli E.III
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Dziś wykonałem małe szlifowanie kół. Niestety wciąż nie wychodzi tak jak powinno. Postanowiłem że całą opone zaleję cyjanoglutem. By w trakcie następnego szlifowania móc uzyskać odpowiednią gładkość. Wcześniej jednak postanowiłem odtworzyć konstrukcję kadłuba i płatów. Zgrabnie mi to wyszło. Narazie nie mogę powiedzieć do czego jest mi to potrzebne. Narazie pokazuje naświeższe zdjęcia:
Byłbym zapomniał zaszpachlowałem też końcówki płatów. Dla wyrównania.
I jedną myśl trzymam w palcach. Czy robić pod ten model winnietkę?
A jak wy myślicie. czekam na opinie w tej sprawie.
Byłbym zapomniał zaszpachlowałem też końcówki płatów. Dla wyrównania.
I jedną myśl trzymam w palcach. Czy robić pod ten model winnietkę?
A jak wy myślicie. czekam na opinie w tej sprawie.
Nie - nie rób. Czas zmarnowany na winietę poświęć na zrobienie kół - jeszcze raz. Tym razem porządnie. Chyba nie zamierzasz na serio przykleić do modelu tego czegoś na zdjęciu? W sprawie robienia kół poczytaj poradnik na mojej stronie.Petlakow pisze:I jedną myśl trzymam w palcach. Czy robić pod ten model winnietkę?
"Zaszpachlowane" końcówki całkowicie zepsuły - ten słaby skądinąd - model. Teraz nadaje się tylko do wyrzucenia - wstyd go pokazywać publicznie.
TAD
Ostatnio zmieniony 2009-01-28, 20:29 przez tad, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobra, będę szczery. Po kiego grzyba nakleiłeś te paski na kadłub i skrzydła, takiego czegoś nie było, tam były uwypuklenia a nie jakieś paski .Petlakow pisze:A jak wy myślicie. czekam na opinie w tej sprawie.
Ciągle mam nadzieję że ukończysz jakoś ten model, ale moje zdanie jest takie że znowu coś kombinujesz żeby było lepiej i znowu na końcu nic z tego nie wyjdzie.
Pozdro!
- Matrix_OST
- Posty: 447
- Rejestracja: 2006-09-28, 20:31
- Lokalizacja: Olsztyn
Słuchaj, nie chcę żebyś przechodził na jakiś tam urlop, tylko żebyś skleił model jak reszta początkujących modelarzy (bo na razie ciągle takim jesteś). Jeśli ten Twój plan powiedzie się i to z dobrym skutkiem to super, ale zazwyczaj takie przypadki kończą się klapą. Już nie raz były tu relacje modelarzy ze słomianym zapałem i wielkimi marzeniami i jak się skończyło? Nie wiadomo bo zniknęli, a ich "wielkie projekty" stoją odłogiem. Przemyśl to trochę, bo nie warto porywać się z motyką na słońce. Ja może początkującym modelarzem już nie jestem, ale moje umiejętności są ciągle słabe, dla tego trzymam dystans do niektórych modeli i technik.
Pozdro!
Pozdro!
Petlakow - dlatego napisałem - popraw przynajmniej koła - można je zrobić jeszcze raz. Nawet, jeśli modelu to nie uratuje, to przynajmniej ten element będziesz miał przećwiczony.
Wziąłeś się za dość trudną wycinankę jak na początek. Polecam Ci świetne projekty p. Mistewicza - nie są uproszczone, ale zrobione tak, że przyjemnie się je klei. I zasadą jest ścisłe trzymanie się opisu - dodawanie od siebie rzeczy (paski na skrzydłach, szpachlowanie) będzie miało sens, gdy opanujesz podstawy.
Przepraszam za złośliwości.
TAD
Wziąłeś się za dość trudną wycinankę jak na początek. Polecam Ci świetne projekty p. Mistewicza - nie są uproszczone, ale zrobione tak, że przyjemnie się je klei. I zasadą jest ścisłe trzymanie się opisu - dodawanie od siebie rzeczy (paski na skrzydłach, szpachlowanie) będzie miało sens, gdy opanujesz podstawy.
Przepraszam za złośliwości.
TAD
Ja nie jestem początkujący:
Zdjęcią temu dowodzą. A że brakuje mi miejsca na składowanie modeli leżą wszędzie. Drugie tyle leży w pudełkach. Więc przestań nazywac mnie począktującym. Żeby mi to było ostatni raz. Najbardziej irytuje mnie w ludziach to że udają najmądrzejszych a tak naprawdę to ciemne masy.
Szpachlowanie się udało. Wytarłem bardzo dokładnie końcówki płata. Są gładkie jak pupcia niemowlęcia. Ba! i nie mają żadnych uskoków ani innych niedoskonałości.
Zdjęcią temu dowodzą. A że brakuje mi miejsca na składowanie modeli leżą wszędzie. Drugie tyle leży w pudełkach. Więc przestań nazywac mnie począktującym. Żeby mi to było ostatni raz. Najbardziej irytuje mnie w ludziach to że udają najmądrzejszych a tak naprawdę to ciemne masy.
Szpachlowanie się udało. Wytarłem bardzo dokładnie końcówki płata. Są gładkie jak pupcia niemowlęcia. Ba! i nie mają żadnych uskoków ani innych niedoskonałości.
No fakt - początkujący nie jesteś - w takim razie powiem jak do doświadczonego modelarza: ten Fokker jest sklejony byle jak, ubrudzony, niechlujny, niestaranny, zniszczony szpachlówką (pomaluj i zaznaczę strzałkami miejsca, w których już teraz widzę przeskoki - ciekawi mnie jak sobie poradzisz z różnicami kolorystycznymi malowania), koła są zrobione żenująco źle (nieoszlifowane).
Jako doświadczony modelarz pewnie potrafisz nam wskazać jakiś wyższy, mistyczny sens naklejenia tych pasków na skrzydłach? Bo na zwykły rozum biorąc to jest fantazja odległa od rzeczywistości. Jak to wyjaśnisz?
Jako doświadczony modelarz zapewne zrobiłeś sobie dowcip z tą kratownicą podwozia z patyczków od szaszłyków, bo na pewno wiesz, że są za grube - o wiele za grube?
Na pewno też zażartowałeś sobie, mówiąc, że ta pomięta i posklejana byle jak osłona silnika (nazwę pisze się chyba inaczej) to Twoje ostatnie słowo? Doświadczony modelarz dałby radę bez pomięcia, skleiłby wszystko starannie, wyretuszował, dopasował (!).
Zapewne ten niedoretuszowany, pomięty kadłub samolotu, pełen szpar i nierówności - to dopiero ćwiczenie? Jako doświadczony modelarz chyba nie pokazałbyś tego na serio?
O inne rzeczy zapytam jak pooglądam dokładniej obrazki, ale już teraz jako doświadczonemu modelarzowi mogę powiedzieć, że pokazując tak źle sklejony model kpisz ze swojego "doświadczenia".
TAD
Jako doświadczony modelarz pewnie potrafisz nam wskazać jakiś wyższy, mistyczny sens naklejenia tych pasków na skrzydłach? Bo na zwykły rozum biorąc to jest fantazja odległa od rzeczywistości. Jak to wyjaśnisz?
Jako doświadczony modelarz zapewne zrobiłeś sobie dowcip z tą kratownicą podwozia z patyczków od szaszłyków, bo na pewno wiesz, że są za grube - o wiele za grube?
Na pewno też zażartowałeś sobie, mówiąc, że ta pomięta i posklejana byle jak osłona silnika (nazwę pisze się chyba inaczej) to Twoje ostatnie słowo? Doświadczony modelarz dałby radę bez pomięcia, skleiłby wszystko starannie, wyretuszował, dopasował (!).
Zapewne ten niedoretuszowany, pomięty kadłub samolotu, pełen szpar i nierówności - to dopiero ćwiczenie? Jako doświadczony modelarz chyba nie pokazałbyś tego na serio?
O inne rzeczy zapytam jak pooglądam dokładniej obrazki, ale już teraz jako doświadczonemu modelarzowi mogę powiedzieć, że pokazując tak źle sklejony model kpisz ze swojego "doświadczenia".
TAD
A to w takim razi przepraszam. Ale szczerze to mam wrażenie że większość tych modeli nie jest twoja, albo kompletnie nie przykładasz się do tego co robisz. Tak jak wyżej pisał tad, gdybyś był, że tak to nazwę, "po" tylu modelach to powinieneś robić modele dużo lepiej.Petlakow pisze:Więc przestań nazywac mnie począktującym.
Jestem bardzo ciekaw co z tego wszystkiego Ci wyjdzie (kolega tad pewnie też ).
I jeszcze jedna sprawa. Nie przypominam sobie by ktoś Cię tu obraził (no może nie licząc jednego sarkazmu ), więc z łaski swojej nie obrażaj nas. Jestem przekonany że zdanie:
jest kierowane głównie do mnie i tad'a. Ja się wcale nie uważam za mądrzejszego i nie życzę sobie by ktoś mnie nazywał ciemną masą !Petlakow pisze:Najbardziej irytuje mnie w ludziach to że udają najmądrzejszych a tak naprawdę to ciemne masy.
Posłużę się twoimi słowami:
Skoro mnie za takiego uważasz, to już więcej nic w tej relacji nie napiszę. Powodzenia z modelem!Petlakow pisze:Żeby mi to było ostatni raz.
- Matrix_OST
- Posty: 447
- Rejestracja: 2006-09-28, 20:31
- Lokalizacja: Olsztyn
Fakt rację trzeba Ci przyznać, że posiadasz pokaźną kolekcję modeli. Ale jest takie stare porzekadło: Nie ilość lecz jakość. A jak z ich jakościom ciężko to ocenić. I przez takie powiedzenie
tylko pokazujesz, że jesteś zwykły gówniarz. I nie stawiaj do pionu wszystkich tu obecnych. Tyle co chciałem powiedzieć w tej relacji.Petlakow pisze:Żeby mi to było ostatni raz. Najbardziej irytuje mnie w ludziach to że udają najmądrzejszych a tak naprawdę to ciemne masy.