PZL 38 Wilk - MM 4-5/2000 (Relacja)
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
PZL 38 Wilk - MM 4-5/2000 (Relacja)
Witam.
Tym razem wrzuciłem na warsztat samolot pościgowy PZL 38 Wilk - niewątpliwie konstrukcję ciekawą, która okazała się niestety niewypałem (jeśli ktoś ma inne zdanie to odsyłam do monografii autorstwa p. A. Glassa wydanej przez wydawnictwo Militaria).
Na początek okładka:
Efekt pracy na dzień dzisiejszy wygląda tak:
,
Kabina strzelca troszkę (jeszcze nie wszystko) wzbogacona:
, ,
Po wklejeniu szybki nad kabiną strzelca, zewnętrzna część poszycia podniosła się tworząc szczelinę przy kadłubie (grubość szybki zrobiła swoje). Częściowo już zaszpachlowane - prace wykończeniowe zamaskują to całkowicie, będzie dobrze
Początek pracy nad kabiną pilota:
Żeby spasować poszycie segmentu kabiny z poszyciem następnego segmentu (tego z dźwigarami) musiałem pociąć wręgę tylnej ściany kabiny na 4 części i dopasowywać. Dwie z tych części już są wklejone (co prawda na zdjęciu tego nie widać), a dwie pozostałe do których będzie przyklejony fotel jeszcze będę przycinał i szlifował
Na razie tyle.
Tym razem wrzuciłem na warsztat samolot pościgowy PZL 38 Wilk - niewątpliwie konstrukcję ciekawą, która okazała się niestety niewypałem (jeśli ktoś ma inne zdanie to odsyłam do monografii autorstwa p. A. Glassa wydanej przez wydawnictwo Militaria).
Na początek okładka:
Efekt pracy na dzień dzisiejszy wygląda tak:
,
Kabina strzelca troszkę (jeszcze nie wszystko) wzbogacona:
, ,
Po wklejeniu szybki nad kabiną strzelca, zewnętrzna część poszycia podniosła się tworząc szczelinę przy kadłubie (grubość szybki zrobiła swoje). Częściowo już zaszpachlowane - prace wykończeniowe zamaskują to całkowicie, będzie dobrze
Początek pracy nad kabiną pilota:
Żeby spasować poszycie segmentu kabiny z poszyciem następnego segmentu (tego z dźwigarami) musiałem pociąć wręgę tylnej ściany kabiny na 4 części i dopasowywać. Dwie z tych części już są wklejone (co prawda na zdjęciu tego nie widać), a dwie pozostałe do których będzie przyklejony fotel jeszcze będę przycinał i szlifował
Na razie tyle.
Autorem opracowania jest p. Paweł Mistewicz.
W odróżnieniu od P-11 i Camela tego autora, tu są niezłe "schody" - innymi słowy trzeba się nakombinować żeby tak wyszło.
Szybka jest zrobiona z kliszy fotograficznej, formowana nad zapalniczką .
Ścinki takiej kliszy możesz dostać za free w każdym studiu graficznym, które posiada naświetlarkę postscriptową (przygotowanie do druku).
W odróżnieniu od P-11 i Camela tego autora, tu są niezłe "schody" - innymi słowy trzeba się nakombinować żeby tak wyszło.
Szybka jest zrobiona z kliszy fotograficznej, formowana nad zapalniczką .
Ścinki takiej kliszy możesz dostać za free w każdym studiu graficznym, które posiada naświetlarkę postscriptową (przygotowanie do druku).
Witam.
Radzio jak zwykle wspaniała robota.
Ten model to chyba był niewypał pana Mistewicza. Sam kleiłem ten model kilka lat temu i poległem na silnikach (nie miałem wtedy ani skalpela, ani innych nożyków modelarskich, tylko nożyczki), gdyż nie mogłem wyciąć tych wszystkich przegródek.
Jeszcze tylko zwrócę Twoją uwagę, abyś pilnował się przy nosie. Jak dla mnie był trudny i strasznie bo upaćkałem, ale Ty na 100% dasz sobie radę i wyjdzie wszystko czysto i estetycznie.
Pozdrawiam i czekam na więcej.
Radzio jak zwykle wspaniała robota.
Ten model to chyba był niewypał pana Mistewicza. Sam kleiłem ten model kilka lat temu i poległem na silnikach (nie miałem wtedy ani skalpela, ani innych nożyków modelarskich, tylko nożyczki), gdyż nie mogłem wyciąć tych wszystkich przegródek.
Jeszcze tylko zwrócę Twoją uwagę, abyś pilnował się przy nosie. Jak dla mnie był trudny i strasznie bo upaćkałem, ale Ty na 100% dasz sobie radę i wyjdzie wszystko czysto i estetycznie.
Pozdrawiam i czekam na więcej.
- Matrix_OST
- Posty: 447
- Rejestracja: 2006-09-28, 20:31
- Lokalizacja: Olsztyn
W Wilku najbardziej rażącym błędem był właśnie nos. Miał on większy obrys od pozostałych części kadłuba. Powiem wprost z każdej strony odstawał z dobry milimetr. Gondole w sumie nie były najgorsze tylko na jedną wręgę się kleiło, bez żadnej oklejki. Ale tak poza tym to nie było większych uchybień. Dlatego Radzio 3mam kciuki za Ciebie. I wytrwaj do końca bo warto
Ostatnio zmieniony 2007-01-02, 23:16 przez Matrix_OST, łącznie zmieniany 1 raz.
Matrix_OST
Pokaż zdjęcia, bo ja jestem straszliwym estetą i muszę zobaczyć czy naprawdę warto.
Obrys nosa - dokładnie jak piszesz - większy o około 1,3 mm z każdej strony. Mi wyszło jeszcze to , że pozioma wręga jest za krótka około 1,5 mm, poszycie tam gdzie sklejka (pod spodem kadłuba) skróciłem o 2 mm, ale część stricte nosowa - tam gdzie oszklenie - nie obejmuje mi poprawnie wręgi (tej środkowej z nitami). Wiem, że tam powinien być otwór na działko 20 mm. No tak , ale na 20 mm a nie 75 mm z pierwszych wersji T-34
Przy wycinaniu nie używam nożyczek. Tnę (dzięcioleniem ) pod dużą lupą - taką na własnej podstawce - równo po czarnych liniach obrysu, więc wykluczam niedokładność wycinania.
Kroolo.
Zmień plany
W ramach relaksu, wczoraj usiadłem do MV Augusta. Rany Boskie , jak tam wszystko pięknie pasuje Relaks w czystej formie
Pokaż zdjęcia, bo ja jestem straszliwym estetą i muszę zobaczyć czy naprawdę warto.
Obrys nosa - dokładnie jak piszesz - większy o około 1,3 mm z każdej strony. Mi wyszło jeszcze to , że pozioma wręga jest za krótka około 1,5 mm, poszycie tam gdzie sklejka (pod spodem kadłuba) skróciłem o 2 mm, ale część stricte nosowa - tam gdzie oszklenie - nie obejmuje mi poprawnie wręgi (tej środkowej z nitami). Wiem, że tam powinien być otwór na działko 20 mm. No tak , ale na 20 mm a nie 75 mm z pierwszych wersji T-34
Przy wycinaniu nie używam nożyczek. Tnę (dzięcioleniem ) pod dużą lupą - taką na własnej podstawce - równo po czarnych liniach obrysu, więc wykluczam niedokładność wycinania.
Kroolo.
Zmień plany
W ramach relaksu, wczoraj usiadłem do MV Augusta. Rany Boskie , jak tam wszystko pięknie pasuje Relaks w czystej formie