Wóz dowodzenia SKOT R3M [R] Orlik 01/2006
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Wóz dowodzenia SKOT R3M [R] Orlik 01/2006
Witajcie moi mili !!
Jak już wspominałem w relacji Liaza , naczepe do niego trafiła lampa , a ciągnik był już gotowy , postanowiłem rozpocząć nowy model. Tematem tejże relacji będzie wóz dowodzenia SKOT R3M z wydawnictwa Orlik , opracowany przez Szymona Kołka , w skali oczywiście ( i na szczęście ) 1:25.
Model wydany jest na kilkunastu arkuszach A4 + kilka arkuszy miękkich z elementami zwijanymi i szkieletem. Detalizacja , moim zdaniem , na najwyższym poziomie ( sądzę , że pan Haliński by się nie powstydził ) , przewidziano w tym modelu wszystko , wyposażenie przedziału kierowcy , przedziału desantowego i silnik. Model będę oczywiście budował w standradzie , ew. z małymi wyjątkami , wykonując wnętrza przedziałów , ale odpuszcze sobie silnik , z tego względu , że jest on dosyć mocno rozbudowany , a praktycznie po złożeniu nadwozia niewidoczny. O pojeździe można poczytać tu . Dodam jeszcze , że do budowy zainspirowała mnie relacja Enzo na Kartonworku , chociaż on swojego wozu nie ukończył , ja mam zamiar dotrwać do końca.
Tyle tytułem wstępu.
Zdjęć podklejonych wręg nie mam , bo szkielet zrobiłem jakiś czas temu , więc zacznę od okładki:
Następnie zrobiłem sobie koło , po pięciu godzinach dłubania non stop , powstało cos takiego :
Niewiem jak wy , ale dla mnie efekt przeszdł najśmielsze oczekiwania , takie koła chciałem osiągnąć.
No i szkielet wraz z początkami zapełniania wnętrza :
I wyklejony przedział kierowcy i desantowy :
Teraz będę zapełniał te przedziały elementami wyposażenia , więc do nastepnego - papa.
Jak już wspominałem w relacji Liaza , naczepe do niego trafiła lampa , a ciągnik był już gotowy , postanowiłem rozpocząć nowy model. Tematem tejże relacji będzie wóz dowodzenia SKOT R3M z wydawnictwa Orlik , opracowany przez Szymona Kołka , w skali oczywiście ( i na szczęście ) 1:25.
Model wydany jest na kilkunastu arkuszach A4 + kilka arkuszy miękkich z elementami zwijanymi i szkieletem. Detalizacja , moim zdaniem , na najwyższym poziomie ( sądzę , że pan Haliński by się nie powstydził ) , przewidziano w tym modelu wszystko , wyposażenie przedziału kierowcy , przedziału desantowego i silnik. Model będę oczywiście budował w standradzie , ew. z małymi wyjątkami , wykonując wnętrza przedziałów , ale odpuszcze sobie silnik , z tego względu , że jest on dosyć mocno rozbudowany , a praktycznie po złożeniu nadwozia niewidoczny. O pojeździe można poczytać tu . Dodam jeszcze , że do budowy zainspirowała mnie relacja Enzo na Kartonworku , chociaż on swojego wozu nie ukończył , ja mam zamiar dotrwać do końca.
Tyle tytułem wstępu.
Zdjęć podklejonych wręg nie mam , bo szkielet zrobiłem jakiś czas temu , więc zacznę od okładki:
Następnie zrobiłem sobie koło , po pięciu godzinach dłubania non stop , powstało cos takiego :
Niewiem jak wy , ale dla mnie efekt przeszdł najśmielsze oczekiwania , takie koła chciałem osiągnąć.
No i szkielet wraz z początkami zapełniania wnętrza :
I wyklejony przedział kierowcy i desantowy :
Teraz będę zapełniał te przedziały elementami wyposażenia , więc do nastepnego - papa.
- Maciejus92
- Posty: 120
- Rejestracja: 2010-01-04, 21:15
- Lokalizacja: Oleśnica
Cześć !
Nadszedł czas aby cos pokazać , chociaż za dużo tego nie ma Generalnie zapełnianie przedziału kierowcy tymi drobiazgami troche czasu zajmuje , tak więc pokazuje te kilka drobiazgów :
Wykonanie na kolana nie powala , ale praktycznie to wszystko będzie niewidoczne , wprawdzie zrobię włazy i drzwi otwarte ( albo otwierane , zobaczy się ) , ale i tak mało co się zobaczy. Przetłoczenia na tylnej ściance odpuściłem sobie ( przyznaje się bez bicia , z czystego lenistwa , nie chciało mi sie tego retuszować ) , ale tak jak mówiłem powyżej - będzie to niewidoczne , a tylna ścianka to już w ogóle będzie zakryta. Co do opracowania , wszystko spasowane elegancko , ale jak po raz kolejny "leży" instrukcja , gdyby nie relacja Enzo na kworku , to byłoby ciężko.
Tyle na dziś - do zobaczenia.
Nadszedł czas aby cos pokazać , chociaż za dużo tego nie ma Generalnie zapełnianie przedziału kierowcy tymi drobiazgami troche czasu zajmuje , tak więc pokazuje te kilka drobiazgów :
Wykonanie na kolana nie powala , ale praktycznie to wszystko będzie niewidoczne , wprawdzie zrobię włazy i drzwi otwarte ( albo otwierane , zobaczy się ) , ale i tak mało co się zobaczy. Przetłoczenia na tylnej ściance odpuściłem sobie ( przyznaje się bez bicia , z czystego lenistwa , nie chciało mi sie tego retuszować ) , ale tak jak mówiłem powyżej - będzie to niewidoczne , a tylna ścianka to już w ogóle będzie zakryta. Co do opracowania , wszystko spasowane elegancko , ale jak po raz kolejny "leży" instrukcja , gdyby nie relacja Enzo na kworku , to byłoby ciężko.
Tyle na dziś - do zobaczenia.
Cześć !
Przedział drivera gotowy ( prawie , jeszcze górna płyta ) , jak widać rozpocząłem przymiarki z bocznymi częściami szkieletu i poszyciem , niestety mam poważne wątpliwości , czy mi sie to wszystko ułoży , ale będę walczył :
Drzwi z prawej strony będą zamkniete na stałe , gdyż tamta strona kabiny jest tak średnio wykonana , więc na dobra sprawę nie ma tam co oglądać
Na razie tyle - papa
Przedział drivera gotowy ( prawie , jeszcze górna płyta ) , jak widać rozpocząłem przymiarki z bocznymi częściami szkieletu i poszyciem , niestety mam poważne wątpliwości , czy mi sie to wszystko ułoży , ale będę walczył :
Drzwi z prawej strony będą zamkniete na stałe , gdyż tamta strona kabiny jest tak średnio wykonana , więc na dobra sprawę nie ma tam co oglądać
Na razie tyle - papa
- Maciejus92
- Posty: 120
- Rejestracja: 2010-01-04, 21:15
- Lokalizacja: Oleśnica
Cześć !
Niestety moje obawy o spasowanie poszycia okazały sie słuszne , nie wnikam juz czyja to wina , moja czy autora ( chociaż w większej mierze obstawiłbym siebie , ale autor też bez winy nie jest ) , po częściowym oklejeniu szkieletu musiałem sie ratować wielką improwizacją w postaci czarnych pasków maskujących , farby i sztukowania , więc wyszło jak wyszło , mam nadzieję , że po doklejeniu różnych dupereli na kadłubie te niedokładności nie będą aż tak widoczne. Ukończyłem tez przedział kierowcy , wszystkie drobiazgi jakie tam wsadziłem musiałem zakryć Tak to wygląda :
Tutaj już fura oklejona poszyciem :
I taka mała przymiarka na poprawę humoru :
I na razie by było - papa
P.S. Sorry za troche słabe fotki , ale miałem aparat źle ustawiony i takie dziwne wyszły , ale meritum sprawy chyba widać , nastepne będą lepsze ( mam nadzieję ).
Niestety moje obawy o spasowanie poszycia okazały sie słuszne , nie wnikam juz czyja to wina , moja czy autora ( chociaż w większej mierze obstawiłbym siebie , ale autor też bez winy nie jest ) , po częściowym oklejeniu szkieletu musiałem sie ratować wielką improwizacją w postaci czarnych pasków maskujących , farby i sztukowania , więc wyszło jak wyszło , mam nadzieję , że po doklejeniu różnych dupereli na kadłubie te niedokładności nie będą aż tak widoczne. Ukończyłem tez przedział kierowcy , wszystkie drobiazgi jakie tam wsadziłem musiałem zakryć Tak to wygląda :
Tutaj już fura oklejona poszyciem :
I taka mała przymiarka na poprawę humoru :
I na razie by było - papa
P.S. Sorry za troche słabe fotki , ale miałem aparat źle ustawiony i takie dziwne wyszły , ale meritum sprawy chyba widać , nastepne będą lepsze ( mam nadzieję ).
Cześć !
Trza by troche odświerzyć relację , chociaż za dużo tego nie ma , generalnie to jak na razie udało mi się zrobić jedną strone wnetrza przedziału desantowego. Dwie albo trzy takie malutkie radiostacje musiałem sobie odpuścic , gdyż półka mojego autorstwa jest nieco wyższa niż ta oryginalna i po prostu sie nie mieściły.
I na razie tyle - papa
Trza by troche odświerzyć relację , chociaż za dużo tego nie ma , generalnie to jak na razie udało mi się zrobić jedną strone wnetrza przedziału desantowego. Dwie albo trzy takie malutkie radiostacje musiałem sobie odpuścic , gdyż półka mojego autorstwa jest nieco wyższa niż ta oryginalna i po prostu sie nie mieściły.
I na razie tyle - papa
Ano szkoda , choć z drugiej strony na dachu są dwa wielkie otwory ( które będą otwarte , albo otwierane - zobaczy się ) no i drzwi tylne , więc myślę , że jako tako bedzie widać , że przewody sąekoaral pisze:Szkoda że później nie będą tak widoczne
Dobre , postaram sie coś takiego zrobićKroolo pisze:Jeszcze powieś jakieś słuchaweczki