[Nowość] Messerschimtt Bf-110 C-1 Mały Modelarz 1-2-3/2008

To co nam wiadomo o nowościach i nasze sugestie

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#16 Post autor: tad » 2009-09-04, 18:48

Powiem tak - model StanisławaZ nie jest miarodajny do oceny projekty, bo niestety ten modelarz pomimo sklejenia ponad setki (!) modeli, wciąż klei słabo. Pewnie z powodu pośpiechu.

Twojej relacji nie zrozumiałem za bardzo :-) Dalej więc czekam na sklejenie tego modelu przez kogoś, kto pokaże jego rzeczywistą wartość.
Pozdrawiam
TAD

Awatar użytkownika
Radzio65
Posty: 902
Rejestracja: 2006-08-12, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

#17 Post autor: Radzio65 » 2009-09-05, 18:11

Tad, o modelach StanisławaZ myslę w dwustu procentach tak samo jak Ty, ale nie chciałem pisać o tym na "czarnym" , bo pewnie byłaby awantura i nikt suchej nitki na mnie by nie zostawił. Wiesz jak to jest ...
A to co pokazałem tu, to może nie tyle fragment relacji, co próba pokazania czego należy się spodziewać. A może inaczej - jeśli ktoś nie ma prawdziwego dorobku w klejeniu kartonu, to może mieć spore problemy. A że Mały Modelarz domyślnie kierowany jest do początkujących , więc starałem się dać lekki sygnał ostrzegawczy :-)

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Sprudin
Posty: 698
Rejestracja: 2007-04-07, 02:05
Lokalizacja: Łódź

#18 Post autor: Sprudin » 2009-09-06, 01:07

Niezależnie od tego jak klei StanisławZ czy jakie Radzio ma doświadczenie w kartonie wnioski nasuwają się same. Omijać modele pana Maciejczaka jeśli Ci życie tudzież zdrowie miłe. Modelarstwo ma być przyjemnością, odpoczynkiem, a sklejanie takich wynalazków jak powyżej może doprowadzić jedynie do nerwicy, nie mówiąc już o zwiędniętych uszach nieszczęśników którzy znajdą się w zasięgu głosu ochotnika próbującego zmierzyć się z tematem...

Ja wiem jedno - prędzej pójdę tyłem na czworakach do Częstochowy niż kupię jakiś projekt Aviatora...

Jak to dobrze że kiedyś imc Pan Grzelczak opracował 110tkę... Model mimo wieku przewyższa o wieeele klas wytwór Aviatora :-)

Pozdrawiam!!

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#19 Post autor: tad » 2009-09-06, 16:38

Po pierwsze - to są Twoje wnioski. Ja taki pewien nie jestem i w czambuł Aviatora nie potępiam. Fakt, robi więcej błędów niż inni, ale na forach modne się zrobiło napadanie na niego, zasmiat robienie rzeczowej krytyki. Na przykład teraz - na dobrą sprawę nadal nie wiadomo, jaki ten Me-110 jest, ale Ty Sprudin już "wiesz". Wyczytałeś w gwiazdach czy w fusach? Bo, że nie skleiłeś, to pewne.

Po drugie - gdybyś lepiej znał Me-110 p. Grzelczaka, to byś wiedział, że on ma na nosie koszmarne przesunięcie kolorów. Nie jakiś drobiazg. No i do modeli T. Grzelczaka można się przyczepić jeśli chodzi o spasowanie - wiem, bo je kleję. Nie teoretyzuję.
TAD

Awatar użytkownika
Sprudin
Posty: 698
Rejestracja: 2007-04-07, 02:05
Lokalizacja: Łódź

#20 Post autor: Sprudin » 2009-09-06, 20:09

Witaj Tad.

Po pierwsze. Tak, są to moje wnioski. Nie czuję się żadnym mesjaszem czy innym prorokiem by wypowiadać się w czyimś imieniu, każda moja wypowiedź dotyczy tylko mojej osoby. Sądziłem że to jest oczywiste...
Wnioski raczej mają to do siebie że są czymś poparte. W tym przypadku cały szereg "projektów" plus próby sklecenia ich w całość przez różnych modelarzy są dla mnie jak najbardziej wystarczające by ocenić modele pana Maciejczaka. Nie ma tu ni krzty czytania z gwiazd czy wróżenia z fusów, jak to życzliwie ująłeś.
Bardzo Cię również proszę, nie dorabiaj ideologii do tego co pisze. Nie potępiam Aviatora, zwyczajnie wyraziłem swoją opinię o jego pracach. Nie twierdzę zauważ, że sa niesklejalne. To nieprawda, zresztą kiedyś napisałem że takich modeli nie ma. Jednak w ich przypadku ilość pracy jaką trzeba włożyć w poprawianie pracy projektanta nie przekłada się na efekt końcowy. Modele po prostu nie przystają do dzisiejszych standardów.
Co do modeli pana Grzelczaka, stokroć wolę jego projekty, nawet te stare ręczne, ponieważ mimo rzekomego niespasowania kolorów (pisze rzekomego ponieważ nie mam żadnego ich potwierdzenia a mierzenie w 2D jest niemiarodajne) wiem że są to projekty pewne, jak na ręczną pracę dobrze spasowane i przede wszystkim przemyślane. Nie są pozbawione błędów, ale dają się skleić bez problemów - wiem, bo sklejałem. Nie teoretyzuję.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#21 Post autor: tad » 2009-09-07, 02:27

Cześć,
skoro to Twoje wnioski, to pisz jak należy - "Tobie się nasuwają", "Ty powinieneś omijać" te modele. A jeśli generalizujesz, to ściągasz na siebie krytykę - bo mnie się nie nasuwają i ja nie muszę omijać.

Nie pisałem o niesklejalności, więc nie mam pojęcia, o czym mówisz.

To, że przeszłe modele Aviatora miały błędy, nie znaczy, że każdy kolejny też będzie miał - a tak piszesz. Mnie nie pasuje takie zmyślanie, dlatego mówiłem - na dobrą sprawę nadal nie wiadomo, jaki ten model jest. Na razie widziałem dużo napadania na Aviatora i brak rzeczowego podejścia. Nawet StanisławZ - tylko wpisał coś o błędach, ale niczego nie udokumentował. Wzorem jest tu Ceva - bardzo dobry modelarz i stara się popierać słowa przykładami. Tymczasem wystarczy obejrzeć kilka z setki modeli StanisławaZ, żeby się zorientować, że kiedy mówi o błędach projektu, to w rzeczywistości opisuje niedostatki własnych umiejętności.

O co mi idzie? O to, żeby skończyć z tym kłapaniem po próżnicy - modne, niekoniecznie znaczy mądre. Sklej Sprudin więcej, niż dwa modele, sklej drugi model T. Grzelczaka, zrób choć jeden Aviatora i dopiero leć z krytyką na forum. A i to - pisz o tym, co sprawdziłeś, a nie o wszystkim.

Potrafisz po jednym modelu Grzelczaka wynieść go pod niebiosa za całą jego robotę, zaś Aviatora - nawet bez klejenia - wysłać za wszystko w diabły. Ględzenie w rodzaju "Modele po prostu nie przystają do dzisiejszych standardów." to gadka równie mądra jak to, że niebieskoocy szybciej biegają. Do jakich standardów? Które modele? Sprawdziłeś to czy wymyśliłeś? No serio - chyba jednak w fusach czytasz, bo Twoje wymądrzanie nie ma nic wspólnego z rzeczowym podejściem. Jedziesz na tanich stereotypach: Aviator - be, Grzelczak - cacy. Myśl - to nie boli.

Ja też lubię modele Grzelczaka, ale nie mam klapek na oczach, żeby nie widzieć wielu ich słabości. Klejenie jego projektów to droga przez mękę, o ile ktoś się nie zadowala byle czym.

Me-110 Grzelczaka jest klejony na Konradusie - tam też widać przesunięcie.
TAD

Awatar użytkownika
Sprudin
Posty: 698
Rejestracja: 2007-04-07, 02:05
Lokalizacja: Łódź

#22 Post autor: Sprudin » 2009-09-09, 08:29

Ech Tad...aż odechciewa się z Tobą dyskutować. :-|
tad pisze:mnie się nie nasuwają i ja nie muszę omijać.
Takie jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać ale wypada je uszanować i zaakceptować. Równie dobrze mógłbym napisać że współczuję Ci z całego serca, że po takiej ilości "kulawych" projektów Aviatora i licznych relacji z ich budowy nadal nie widzisz ich realnej wartości i łudzisz się nadzieją. Słodkie, choć naiwne, a do tego stawia pod znakiem zapytania zasadność istnienia modelarskich for internetowych... Zakładam oczywiście że nie istnieją w celach czysto bałwochwalczych skromnej garstki zakompleksionych sklejaczy... I co? Miłe? Nie sądzę.
tad pisze:To, że przeszłe modele Aviatora miały błędy, nie znaczy, że każdy kolejny też będzie miał - a tak piszesz.
Zdaję sobie sprawę że słowo pisane ma wiele wad, ale nie przypominam sobie prawdę mówiąc gdzie coś takiego napisałem. Oceniam jedynie to co jest wydane a jeśli któryś kolejny projekt będzie w porządku, uwierz, ucieszę się z całego serca.
tad pisze:Nawet StanisławZ - tylko wpisał coś o błędach, ale niczego nie udokumentował.
Zgadza się, jednak ten temat, który obecnie obaj zaśmiecamy ;-) zawiera dość dokładna analizę przynajmniej części projektu. Na jego podstawie oparłem część wypowiedzi. Nie szafowałbym również tak oceną umiejetności Stanisława - może nie robi modeli jak spod igły ale wręg to raczej nie wygryza...
tad pisze:O co mi idzie? O to, żeby skończyć z tym kłapaniem po próżnicy - modne, niekoniecznie znaczy mądre.
Nie przyklejaj mi łatki gówniarza co to jak tylko jest okazja robi zawieruchę bądź nie wrzucaj mnie do jednego wora z nimi. Nie wiem skąd ten pomysł, nie wnikam... Szczypie Cię że ktoś ma inne zdanie? Sam nie znoszę "kłapania po próżnicy" ale w tym przypadku trafiłeś akurat kulą w płot. Bo i po cóż są w końcu recenzje i relacje jeśli nie po to by ocenić dany projekt przed jego pocięciem? Z drugiej strony, dlaczego gloryfikujesz jego projekty? Skleiłeś choć jeden? Sklej, pokaż krytyczną relację to pogadamy ;-) Celowo przejaskrawiam by pokazać Twój błędny tok myślenia. I co do Grzelczaka,
tad pisze:Potrafisz po jednym modelu Grzelczaka wynieść go pod niebiosa za całą jego robotę, zaś Aviatora - nawet bez klejenia - wysłać za wszystko w diabły.
Po pierwsze, gdzie napisałem o jakimkolwiek potępianiu Aviatora? Gdzie gloryfikuje Grzelczaka? :-| Znów, teorie spiskowe nieprzystające do tego co faktycznie napisałem...

Reszty wymowy Twojego postu, życzliwych i uroczych że aż strach...wolę już nawet nie przytaczać. Niemiło się to w każdym razie czyta, o wszechwiedzący sprawiedliwy Tadzie... Niech te wszystkie szczeniaki pochowają się przed Twym majestatem i doświadczeniem, o obrońco uciśnionych, biednych i wiecznie niedocenionych ;-)

Ostatni akapit potraktuj z dystansem stary :-)

Pozdrawiam serdecznie!!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zapowiedzi i prezentacje nowych modeli”