Z tym drugim to się nie zgodzę, sprawdzałem jak na razie szybuje bez akumulatorka i pierwszy rzut był z upadkiem na beton i nadal jest cały a za drugim podejściem wylądował na kołach
Na razie będę budował z silnikami elektrycznymi.
Wszystkie narzędzia które wymieniłeś to mam.
A czy poleci czy nie to jutro lub pojutrze się przekonamy.
Jednak jutro będzie wstawiony filmik z starty, dzisiaj kupiłem akumulatorek i jak wsadziłem go już trochę wyczerpanego to samolot pojechał przez cało długośc pokoju (4,5metra).Tylko nie wiem czemu skręcał przy tym lekko w prawo.
Około dziewiątej rano będzie start z rzutu.
Mam nadzieje że poleci
[prezentacja] Kicak
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Kurcze i następny problem.
No i znowu coś przeszkodziło w starcie.
Tym razem najgorsze chyba Odbiornik mi się przepalił ale na szczęście tylko jeden kanał nie działa, jutro coś tam wy lutują i wlutuję nowe( takie coś czarnego które było najbardziej nagrzane, bo na pewno żaden z kondensatorów nie poszedł) Tylko oby działało.
No i znowu coś przeszkodziło w starcie.
Tym razem najgorsze chyba Odbiornik mi się przepalił ale na szczęście tylko jeden kanał nie działa, jutro coś tam wy lutują i wlutuję nowe( takie coś czarnego które było najbardziej nagrzane, bo na pewno żaden z kondensatorów nie poszedł) Tylko oby działało.
Dzisiaj był pierwszy start
Za pierwszym podejściem to samolot się rozbił ale nie było żadnych poważnych uszkodzeń (przeleciał 4,5 metra)
Za drugim też rozbił się i szkody były średnio poważne ale po krótkiej naprawie nie korzystają z żadnych narzędzi wystartował drugi lot-(10metrów)
I za trzecim totalna klapa. Wystartował i... rozwalił się. Akumulatorek metr dalej niż samolot, samolot do góry nogami... a pod nim śmigło z silnikiem... A własne "servo" tylko wisi na sznurkach.. (6 metrów)
Podsumowanie:
1. start-4,5 metra (mało uszkodzeń)
2. start-10 metrów (średnie uszkodzenie)
3. start-6 metrów (bardzo poważne uszkodzenie)
Jednym słowem muwiąc:
TOTALNA KLAPA
Za pierwszym podejściem to samolot się rozbił ale nie było żadnych poważnych uszkodzeń (przeleciał 4,5 metra)
Za drugim też rozbił się i szkody były średnio poważne ale po krótkiej naprawie nie korzystają z żadnych narzędzi wystartował drugi lot-(10metrów)
I za trzecim totalna klapa. Wystartował i... rozwalił się. Akumulatorek metr dalej niż samolot, samolot do góry nogami... a pod nim śmigło z silnikiem... A własne "servo" tylko wisi na sznurkach.. (6 metrów)
Podsumowanie:
1. start-4,5 metra (mało uszkodzeń)
2. start-10 metrów (średnie uszkodzenie)
3. start-6 metrów (bardzo poważne uszkodzenie)
Jednym słowem muwiąc:
TOTALNA KLAPA
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 2007-11-12, 19:27
- Lokalizacja: Bolków