[video] Ła-5

Dokumentacje "latadeł"

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#16 Post autor: tad » 2008-01-28, 17:10

Paws pisze: Widzisz jeśli już ktoś może krytykować sowietów w tym i "gierojów sowietskowo sajuza" to właśnie nasza nacja..
Ja do Waszej nacji kolego Paws z całą pewnością nie należę. Po pierwsze potrafię uszanować cudze poświęcenie, a po drugie jakoś nie uważam, żebym mógłbym cokolwiek tu osądzać. Wasza nacja Paws to pewnie tak samo jak te Twoje "fakty" - jednakowa wartość...
Paws pisze: Poczytaj o Kożedubie, poczytaj-zmienisz o nim zdanie.
Właśnie o to chodzi - CO mam poczytać? Podaj jakieś źródła, to bardzo chętnie skorzystam z Twojej wiedzy - bardziej mi się to przyda niż Twoje "fakty".

Sprudin - tam, gdzie nie podaję źródeł, nie mówię także, że coś było na pewno złomem, że Kożedub był lawirantem a Ławoczkinom odpadały skrzydła (w ogóle skąd to wzięliście, że odpadały skrzydła? - to bardzo ciekawe - prosiłbym o jakieś źródło). Ja nie mam nic przeciwko formułowaniu WŁASNYCH opinii, ale gdy ktoś mówi, że tak było na pewno, że tak sądzą wszyscy, i że takie są "fakty", a do tego dyskredytuje bohatera, to ja poproszę, aby udokumentował to źródłami. Jeśli źródeł nie ma - to wystarczy dopisać, że to własna opinia, a nie "fakt".

Trzymam się po prostu pewnego poziomu dyskusji - inaczej mógłbym Sprudin Ciebie oskarżyć o to, że ukradłeś mi portfel, ale nie musiałbym tego udowadniać. Raczej Ty musiałbyś udowadniać, że nie jesteś złodziejem. Naprawdę nie rozumiesz idei?

To nie ja lekceważę bohatera, który przelewał swoją krew i nie ja kwestionuję "na krzywy ryj" dane podawane w literaturze. Ale ja się buntuję przeciwko lekceważeniu ludzi, którym pod wieloma względami nie dorastamy do kolan. Z jednej strony to typowo polskie potępiać z góry wszystko, co sowieckie, a z drugiej wygodnie jest siedzieć w ciepełku i stukać w klawisze próbując obrażać ludzi, którzy naprawdę ryzykowali życie - ale ja tego nie kupuję i nie mam zamiaru dać się zagadać kiepskiej propagandzie Pawsa.
TAD

Awatar użytkownika
Sprudin
Posty: 698
Rejestracja: 2007-04-07, 02:05
Lokalizacja: Łódź

#17 Post autor: Sprudin » 2008-01-28, 17:29

tad pisze:Ja nie mam nic przeciwko formułowaniu WŁASNYCH opinii, ale gdy ktoś mówi, że tak było na pewno, że tak sądzą wszyscy, i że takie są "fakty", a do tego dyskredytuje bohatera, to ja poproszę, aby udokumentował to źródłami.
Jednak sposób w jaki o to prosisz powoduje kłótnię. Może Panowie, obaj ochłoniecie i spróbujmy dojść do jakiegoś porozumienia co? Odbijanie piłeczki nic nie da, tylko zaogni sytuację i niczego się nie dowiemy, a sam chętnie poznałbym fakty.
tad pisze:Ale ja się buntuję przeciwko lekceważeniu ludzi, którym pod wieloma względami nie dorastamy do kolan.
Z drugiej strony aż taka gloryfikacja tez nie jest nikomu potrzebna...w końcu to tez byli ludzie. :-)
tad pisze:Trzymam się po prostu pewnego poziomu dyskusji - inaczej mógłbym Sprudin Ciebie oskarżyć o to, że ukradłeś mi portfel, ale nie musiałbym tego udowadniać.

To akurat moim zdaniem niczego nie usprawiedliwia. "Oko za oko" to nie do końca dobra metoda, w końcu wszyscy ślepi skończymy.

Może by tak wrócić do pokojowej dyskuji na temat a nie wymieniać się strzałami? Gorąco proszę....

Awatar użytkownika
Mazter
Posty: 487
Rejestracja: 2006-08-02, 10:44

#18 Post autor: Mazter » 2008-01-28, 18:10

Co do odpadania skrzydeł wszystko jest możliwe biorąc pod uwagę słowa Paws'a:
o sytuacji, w której podczas nurkowania odpadały ławoczkinom skrzydła..
Podczas nurkowania! Nurkowanie powoduje bardzo duże zwiększanie prędkości i podczas wyprowadzania zbyt późnego (przekroczenie prędkości dopuszczalnej) lub wyprowadzanie powolne o dużym promieniu, co powoduje w tym czasie także zwiększenie prędkości może spowodować nadwyrężenie dźwigarów i łączeń!
Prędkość dopuszczalna jest prędkością z zapasem, czyli po przekroczeniu Vne (dopuszczalnej) na pewno sie nie rozpadnie od razu samolot, ale nie jest już dopuszczalne wychylanie sterów maksymalnie! W momencie przekroczenia Vne brutalne sterowanie spowoduje uszkodzenie konstrukcji tak samo jak zbyt późne lub zbyt gwałtowne wyprowadzanie z lotu nurkowego.

Biorąc pod uwagę czas wojny i szybkie budowanie samolotów, czyli niedokładności, które mogą powodować zmniejszenie prędkości never exit, o czym piloci nie byli informowani, bo producent podał dane z samolotu testowanego, choć jako doświadczeni zapewne wiedzieli, że tak może być.

Jeszcze jedna możliwość gubienia skrzydeł to flatter a słabe skręcenie konstrukcji mogło tym bardziej go spowodować a z tego nie da się wyprowadzić ani nic zrobić.

Nie stoję po żadnej stronie i nie znam historii Ła. Tad ma racje z szacunkiem do ludzi Paws natomiast powołując się na nurkowanie z odpadaniem skrzydeł, choć chyba przesadził, że to tak często się zdarzało. Co do reszty nie będę się wypowiadał bo tak jak pisałem nie znam historii tych samolotów. Napisałem tylko tyle do zdania z nurkowaniem, bo chyba zostało przeoczone. Najlepiej niech każdy pokaże dowody, co i jak a samo się wyjaśni bez sporów tylko w normalnej dyskusji.

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#19 Post autor: tad » 2008-01-28, 18:39

Mazter - wiem o co chodzi z odpadaniem skrzydeł, rzecz jednak w czym innym. Pawsowi najwyraźniej pomyliło się odrywanie poszycia we wczesnych modelach (co było powszechnie opisywane) z odpadaniem skrzydeł (o tym akurat nie ma mowy). I zgodnie ze swoją praktyką tworzenia "faktów" zamienił jedno w drugie no i mamy kolejny "fakt" - Ławoczkinom odpadały skrzydła... A mnie opadają ręce, gdy ktoś tak dyskutuje - dlatego prosiłem o źródła i przede wszystkim odrobinę pokory.

Sprudin - każdy człowiek, który naraża życie dla ratowania innych ludzi - nieważne czy Rosjanin czy Niemiec - moim zdaniem zasługuje na gloryfikację. Jak widać w modzie nie jest już prawdziwa odwaga tylko tworzenie "faktów" i ślepe potępianie cudzych osiagnięć - dlatego warto pokazywać dobre postawy.
TAD

Awatar użytkownika
Paws
Posty: 754
Rejestracja: 2006-11-06, 19:44
Lokalizacja: Kraków

#20 Post autor: Paws » 2008-01-28, 22:26

Bez emocji już i bez prowokawania do nich :mrgreen: :

Co do opisu stosunku WWS do swoich asów to wymienione przeze mnie rzeczy podaje Suworow w swoich książkach (konkretnie w którym tytule nie pomnę już)-zapodaję dla Ciebie Tad bo o to pisałeś.

Kożeduba nie dażę sympatią, raczej przeciwnie, ale.. lubię i cenię np. Pokryszkina, który jak wiemy także był pupilkiem "gruzina".

Nie można też zakładać że każdy kto naraża życie w czyjejś obronie (jak wyżej napisałeś) zasługuje na szacunek bo zaczelibyśmy ocierać się o przyznanie chwały niezbyt "chlubnym" żołnierzom i jednostką-wszyscy wiemy o co chodzi..

To tylko gwoli wolnej odpowiedzi.

Bez odbioru -jak mawiają riadiooperatorzy (nie tylko WWS :mrgreen: ).

Pax, pax i kończmy zaśmiecać ten wątek w którym pokazano świetny film..-moderatora proszę o usunięcie naszego "dialogu" jeśli Tad także wyrazi zgodę. :?:

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#21 Post autor: tad » 2008-01-28, 23:19

Nie - dlaczego? - wątek ciekawy, niech zostanie ku pouczeniu, że nie wszystko można bezkarnie powiedzieć a potem grzecznie się uśmiechać.

Paws - książki Wiktora Suworowa - poczytnego pisarza pseudonaukowej beletrystyki - którego nikt nie uznaje za historyka - są podstawą Twoich kategorycznych twierdzeń co do "faktów"?! No litości - skoro masz takie źródło, to mógłbyś przynajmniej z przyzwoitości nie zarzucać stanowczo lawiranctwa Kożedubowi, odpadających skrzydeł Ławoczkinom czy ogólnej nielotności Ła-7... Suworow jest przede wszystkim twórcą literatury popularnej - przypominam mniej obeznanym - ten pan jest autorem "historycznej" tezy o tym, że II WŚ została rozpętana głównie przez ZSRR - Niemcy "nie miały wyjścia"...

A co do Ła-7 - tego rodzaju "faktom" można przeciwstawić wiadomości z monografii w serii Profile nr 149 (1967), czeskiej monografii z serii MBI (Praga 2000) i radzieckiej z serii "Wojna w powietrzu" nr 70. Wszystkie je cytowałem w swoim artykule (bo padło tu, że mówię coś o źródłach bez źródeł - przede wszystkim ja niczego nie dyskredytuję "na krzywy ryj"), ale dla miłośnika "faktów" rodem z Suworowa to z pewnością nie są wartościowe opracowania? Nie czytałem tam niczego o odpadających skrzydłach (nota bene - w locie nurkowym większość samolotów tego okresu miała szanse się rozpaść - nie tylko Ła-7), o nielotności Ła-7 i innych sensacji wpisanych tu powyżej. Popraw mnie Paws jeśli przeczytałeś tam coś ze swoich "faktów". Wykorzystaj moją małą wiedzę, którą mi zarzuciłeś i zabłyśnij nowymi "faktami"...
TAD

Awatar użytkownika
Paws
Posty: 754
Rejestracja: 2006-11-06, 19:44
Lokalizacja: Kraków

#22 Post autor: Paws » 2008-01-29, 00:02

Dobra jedźmy z tym dalej, nie warto być grzecznym..

Suworow znał realia armii sowieckiej doskonale.., nie jest historykiem ale np. a jego teza o wojnie nie jest taka znowu zła.. ZSRR dązył do wojny światowej już od lat 20-tych XX wieku..(ale to nie ten temat i wiedzę o tym trzema mieć).

Wspomina on o Kożedubie nie o Ła-7 jak już starasz się być zaczepny to naucz się czytać ze zrozumieniem bo się błaźnisz..

Darujmy sobie od razu źródła radzieckie..

Który z autorów prezentowanych przez Ciebie opracowań jest historykiem?

O Ła-7 wspomina też Pokryszkin, ba jego powodu popadł nawet w "lekką"niesłaskę za krytykę tego "cudu technicznego".

MBI mam na dysku,the lavochkin La-5&7 Profile Publication nr. 149 także
tudzież inne e-booki, net jes bogaty w tego typu dobra..

dobre jest też znalezione w necie np. to:
http://www.airwar.ru/enc/fww2/la5.html


słyszałeś rzecz jasna-skoro czytałeś to co podajesz jako źródła o takich "smaczkach" jak: olbrzymia rónica w wykonaniu a nawet masie między poszczególnymi samolotami, złe i bardzo niebezpieczne zacoanie samolotu w powietrzu-opinia radzieckich pilotów-niestabilność poprzeczna i pionowa, tendencja do wpadania w samoistny korkociąg, zły rozkład mas- wpadanie w niekontrolowane nurkowanie, notoryczne przegrzewanie się silnika, wadliwa wentylacja kabiny (właściwie jej brak).

Ale ponieważ piejesz zachwyty i podajesz swoje "fakty" przemilczałeś to...



A słyszałeś może o przypadkach rozpadnięcia się Ławoczkina w powietrzu? Winą tu było brak znajomości użytych materiałów przez jakże "wysoko kulturalnych technicznie sowietów"- nie utwardzono konstrukcji stosując stradycyjne bejcowanie żywicami tylko pomalowano nową "super doskonałą sowiecką farbą utwardzająca drewno." :mrgreen:


Więc "odszczekaj" to co napisałeś o tym że podaję nieprawdziwe rzeczy..

Twoje posty zachowanie, niewiedza i samouwielbienie to żenada totalna. Mentora udawaj wśród nastolatków o małym pojęciu historii.

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#23 Post autor: tad » 2008-01-29, 02:13

Wreszcie zaczynasz mówić konkretnie. Zacznijmy od tego, że nie ja mówiłem o "cudzie techniki" - przeciwnie - wymieniłem znane mi wady tego samolotu. Cieszę się, że zamiast "faktów" podałeś w końcu jego wady - rzeczywiście - ten samolot je miał - podobnie jak wiele innych samolotów myśliwskich na świecie w tym okresie... Ktoś zaprzecza?
Paws pisze: Darujmy sobie od razu źródła radzieckie..
Wy Paws sobie darujcie - ja jednak chętnie się im przyjrzę, tak dla kawału, żeby nie fundować gołosłownie "faktów"...
Paws pisze: Który z autorów prezentowanych przez Ciebie opracowań jest historykiem?
Nie mam pojęcia - dlatego odwołałem się do trzech źródeł i poprosiłem Ciebie o inne przykłady - ale nie o "fakty".
Paws pisze: O Ła-7 wspomina też Pokryszkin, ba jego powodu popadł nawet w "lekką"niesłaskę za krytykę tego "cudu technicznego".
Możliwe - ale powtarzam: czy ktoś zaprzecza? Czy w moim artykule było coś o tym, że Ła-7 jest cudem techniki? Nie sprzeczam się z tym, a tylko z Twoim kategorycznym twierdzeniem, że to złom, nielot, a Kożedub to lawirant - siedziałeś u niego na skrzydle, że go tak autorytatywnie skreśliłeś?
Paws pisze: MBI mam na dysku,the lavochkin La-5&7 Profile Publication nr. 149 także
tudzież inne e-booki, net jes bogaty w tego typu dobra..
Świetnie! Od samego początku tej rozmowy proszę Cię, abyś podał te źródła, abyś wpisał nam gdzie podali wiadomość o odpadających masowo skrzydłach, o tym, że Ła-7 ledwo odrywał się od ziemi, że Kożeduba sobie "strzelał" a ginęli inni. Podasz nam wreszcie źródła tych informacji? Najlepiej z numerami stron - szybciej zweryfikujemy Twoje "fakty".
Paws pisze: dobre jest też znalezione w necie np. to:
http://www.airwar.ru/enc/fww2/la5.html
Ta strona dotyczy Ła-5 - a Ła-7 jednak trochę się różnił. Poza tym to jest strona radziecka - to jak - darujecie sobie je Paws czy jednak nie darujecie?
Paws pisze: słyszałeś rzecz jasna-skoro czytałeś to co podajesz jako źródła o takich "smaczkach" jak: olbrzymia rónica w wykonaniu a nawet masie między poszczególnymi samolotami
Oczywiście! Pisałem o tym na mojej stronie.
Paws pisze: złe i bardzo niebezpieczne zacoanie samolotu w powietrzu-opinia radzieckich pilotów
Nie rozumiem co to znaczy - spróbuj znowu - po Polsku. Podając "opinię radzieckich pilotów" wpisz proszę źródło tej informacji - chyba, że to Twój kolejny "fakt".
Paws pisze: -niestabilność poprzeczna i pionowa, tendencja do wpadania w samoistny korkociąg, zły rozkład mas- wpadanie w niekontrolowane nurkowanie, notoryczne przegrzewanie się silnika, wadliwa wentylacja kabiny (właściwie jej brak).

Ale ponieważ piejesz zachwyty i podajesz swoje "fakty" przemilczałeś to...
Wreszcie jakieś konkrety!

Podaj miejsce, w którym "piałem z zachwytu". Ze swojej strony zapraszam Cię do artykułu na mojej stronie, w którym jasno pisałem o słabościach samolotu Ła-7. Nigdzie nie pisałem, że to samolot idealny i bez wad - ale Twoje "wiadomości" jakoby był cytuję: "złomem", to już "fakt" wyssany z brudnego palca.

Większość wad, które tu wpisałeś dotyczy samolotu Ła-5 i prawdopodobnie zaczerpnąłeś je z tej strony - bardzo ciekawej, ale jednak mówiącej o Ła-5. Warto podkreślić, że na tej stronie nie obawiają się źródeł radzieckich (jak Wy Paws!) oraz nie negują wartości opracowania z serii MBI odnośnie Ła-5 (są osobne dla każdego typu). Na dodatek samolot Ła-7 powstał znacznie później i miał trochę inne problemy.
Paws pisze: A słyszałeś może o przypadkach rozpadnięcia się Ławoczkina w powietrzu? Winą tu było brak znajomości użytych materiałów przez jakże "wysoko kulturalnych technicznie sowietów"- nie utwardzono konstrukcji stosując stradycyjne bejcowanie żywicami tylko pomalowano nową "super doskonałą sowiecką farbą utwardzająca drewno." :mrgreen:
Nie słyszałem o tym - proszę po raz kolejny - podaj źródło tej wiadomości. Ja znalazłem dane o zdzierającym się poszyciu wskutek złego składnika farby gruntującej, który na mrozie pękał, dopuszczał wodę, która odklejała płótno i sklejkę - wszystko jest wraz z odnośnikami na mojej stronie - tym razem chyba w tekście o Jaku-1. Z tego, co wiem, to nie utwardzało się elementów konstrukcji wewnętrznej (jeśli jest inaczej to poproszę o źródło informacji).

Najwyraźniej pomyliłeś (idąc za stroną, którą podałem wyżej - tam również zamiast impregnacji drewna piszą o jego "utwardzaniu", a chwilę dalej mieszają utwardzanie drewna ze zmianą farb poszycia - zwyczajnie pomylili kwestię składnika szpachlówki ASz-22 służącej do impregnacji i łatania pokrycia - ze sprawą jakiegoś utwardzania - a Ty Paws bezmyślnie to powtórzyłeś w stosunku do Ła-7, tymczasem w Ła-7 skrzydła wymieniano na metalowe w nieco późniejszym czasie...) kwestię pokrycia płótna warstwą zabezpieczajacą przed wilgocią z jakimś utwardzaniem i dorobiłes "fakt" odpadających (!) skrzydeł. Na dodatek prawie wszystkie samoloty tego okresu - łącznie z metalowymi - miały szanse się rozpaść w locie nurkowym - to nie była specjalność samolotu Ła-7.

Przypominam, że samolot ten był budowany w warunkach wojennych, w fabrykach często bez dachu, z deficytem materiałowym, pośpiesznie, nieseryjnie itp - wszystko w celu ratowania tragicznej sytuacji kraju. Zmiana składnika szpachlówki wynikała z deficytu w warunkacj wojennych stosowanego wcześniej składnika opartego na ołowiu - nie z braku wiedzy Rosjan o zagadnieniu. Takie warunki produkcji nie sprzyjają utrzymaniu kultury technicznej - później w normalnych warunkach powstawały samoloty,które były realnym zagrożeniem dla Zachodu. Mnie to daje do myślenia na temat kultury technicznej Rosjan.
Paws pisze: Więc "odszczekaj" to co napisałeś o tym że podaję nieprawdziwe rzeczy.
Bardzo chętnie - jeśli tylko podasz źródła popierające Twoje "fakty".
Paws pisze: Twoje posty zachowanie, niewiedza i samouwielbienie to żenada totalna.
To nie ja opieram się na źródłe w rodzaju - pisarz literatury popularnej (!) W. Suworow - i nie ja funduję kategoryczne "fakty" bez pokrycia. Wolę tę swoją niewiedzę, która skłania mnie do poszukiwań i pokory wobec nieznanego, niż Twoją zarozumiałość i wpisywanie niesprawdzonych, obiegowych stereotypów.

Ta rozmowa nie tyczy się tego, czy Ła-7 był dobrym czy złym samolotem (bo i ja pisałem o jego słabościach - nigdy nie przeczyłem, że to nie był w pełni udany samolot), lecz tego, skąd Ty Paws wziąłeś wiadomości o tym, że był to złom, że ledwo odrywał się od ziemi, że rozpadał się przy starcie lub lądowaniu, że odpadały (!) mu skrzydła, że Kożedub to lawirant i na dodatek, że wszyscy tak sądzą (!). Podaj wiarygodne źródla tych danych a zamkniesz mi usta. Udowodnij jeszcze, że bohater, który ryzykował życiem był lawirantem, za którego ginęli inni i wtedy zgodzę się na Twój pogardliwy ton. Na razie wpisałeś tylko: stereotypy, nieprawdę, swoje zmyślenia - na dodatek próbujesz stworzyć wrażenie, że siedziałeś u Kożeduba na skrzydle, kiedy on się obijał oraz latałeś na Ławoczkinie i jako stary wyga co ledwo odrywał się od ziemi z politowaniem czytasz cudze opinie...

Fakty Paws! Nie "fakty"!
TAD

PS. Smok Haosu - przegrzewała się nie tylna gwiazda silnika lecz górne cylindry - stąd wprowadzenie w obu wersjach bocznych wlotów powietrza dla złagodzenia problemu. Powtarzasz błędy za dyskusją z forum... miłośników gier komputerowych, w której też operowałeś błędami i stereotypami...

Awatar użytkownika
Paws
Posty: 754
Rejestracja: 2006-11-06, 19:44
Lokalizacja: Kraków

#24 Post autor: Paws » 2008-01-29, 09:50

Sam stwierdziłeś że Suworow nie jest wiarygodny bo nie jest historykiem.. dla mnie w tego typu opracowaniach (opis danego środowiska-w tym wypadku armii czerwonej) nie ma to znacznia, facet opisuje (z autopsji) jak funkcjonowała ta "machina".

Tojego artykułu nie czytałem,tego z linku do teraz też nie, chociaż w necie jest jeszcze sporo na ten temat.. metalowe skrzydła jak sam napisałeś wprowadzono późno, fakt nieprawidłowego zabezpiecznia drewnianych (pracujących) elementów mógł doprowadzić do rozpadu samolotu czy "urwania skrzydeł" przy przeciążeniach.

Sam zaznaczasz o czym ja już pisałem, że samoloty budowano w prymitywnych warunkach często z wadliwych materiałów i bez kontroli stąd tyle wypadków samolotów WWS ,Ła-7 także.

Nie można porównywać opisu konstrukcji samoloty i jego osiągów, (w przypadku samolotów radzieckich także użytych materiałów) w oparciu o raporty oficjalne i te z oficjalnych testów. Podane przez Ciebie opracowania je zawierają - wykonanie takich egzmeplarzy bylo jak na warunki sowieckie idealne także osiągi i wytrzymałość konstrukcji nie odzwierciedlała maszyn frontowych..


Tak trochę poza tematem:

Jeśli Suworow to dla Ciebie "bajarz" to aby dobrze poznać warunki i funkcjonowanie armii czerwonej polecam
książkę która zmieni Twoją ocenę jego teorii:

"Armia Czerwona 1940-1941"- zbiorówka źródłowa oraz to: (zakupiłem dołownie 5 dni temu)

Stalin odrzucił atak na Rzeszę w roku 1941 na podstawie tragicznych raportów o stanie armii czerwonej, wcześniej za wszelką cenę parł do wojny , Hiler o tym wiedział i dlatego zaatakowano już 1941 roku ryzykując wojnę na 2 frontach, potem mogło by być za późno, pierwszy uderzył by Stalin..

Do dziś pamiętam jak kumpel dostał "lagę" na egzaminie na 4 roku (historia powszechna 1918-1946) za stwierdzenie że Stalin nie planował uderzyć pierwszy.. Suworów nie jest fantastą takim jak myślisz

Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#25 Post autor: tad » 2008-01-29, 11:02

Ale nie dyskutujemy o Armii Czerwonej czy o tym, że Ławoczkiny i inne samoloty sowieckie były niskiej jakości produkcyjnej - nikt nie zaprzecza. Dyskusja nie toczy się odnośnie tego, czy te samoloty były takie sobie czy nie - bo ja się z Tobą zgadzam! Dyskusja toczy się wobec kwestii: na jakiej podstawie próbujesz uogólnienia, zmyślenia i złośliwe krytykanctwo zamieniać w fakty?

Odwołanie do książek Suworowa ma dla mnie taką samą wartość jak odwołanie do barwnego filmu z Judem Lawem "Wróg u bram" - nie można czerpać wiedzy z fikcji artystycznej.

Tak samo jak nikt nie zaprzecza ewidentnym wadom tych samolotów. Jeszcze raz powtarzam - nie zgadzam się na kategoryczne twierdzenia w rodzaju, że "Ławoczkiny to tragedia" albo "złom", że "odpadały im skrzydła", "że się rozpadały" (jakby to tylko Ławoczkinów tyczyło...), że były nielotami, że Iwan Kożedub to lawirant. Pokaż źródła, opinie pilotów samolotów, zdjęcia - wtedy chętnie Ci uwierzę.

Nie byłoby dyskusji, gdybyś nie był taki dogmatyczny i nie próbował nam wmawiać, że Twoje opinie to fakty. Pokazałem Ci zaledwie kilka przykładów Twoich pomyłek, przeinaczeń, posługiwania się ogólnikami, zmyśleniami, nieuzasadnionej arogancji wobec zasłużonego człowieka oraz kompletny brak umocowania w źródłach.

Właśnie czytam monografię o Ła-7 z serii Signal Squadron - już wiem, skąd się wziął Twój kolejny "fakt" o rozpadaniu się tych samolotów - były dwie katastrofy w trakcie prób państwowych (przy czym samoloty nie rozbiły się!). Pewnie tak samo jak z "utwardzaniem" przeniosłeś je na samolot Ła-7 w ogóle, uogólniłeś i voila! - mamy "fakt".

Pozdrawiam
TAD

Awatar użytkownika
Paws
Posty: 754
Rejestracja: 2006-11-06, 19:44
Lokalizacja: Kraków

#26 Post autor: Paws » 2008-01-29, 14:07

Widzisz jednak podałem rzeczy które miały miejsce.
A słowo "złom" i "nielot" jak najbardziej pasuje do tych maszyn biorąc pod uwagę i ich wykonanie i niezawodność a tym samym jakość jako narzędzia walki.. Gdzie tu jakaś złośliwość, wszyscy znamy i wiemy jakie było wykonanie sowieckiego sprzętu- o tym pisałem.


Suworow pisze o tym co sam znał od "wewnątrz". Polecam. Ale ok on zmyśla. Nieprawdziwe opinię o tym samolocie podaje także Pokryszkin w swojej książce..
To jakie źródła są dopuszczalne?

Dostepna jest aktualnie w księgarniach książka 22 czerwca 1941 roku. Czyli początek Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, jest w niej także o codzienności w Armii Czerwonej, jej regulaminowym sprzęcie, zwyczajach oraz o traktowaniu "pupilków"- to też daje do myślenia.

W czym to niby był zasłużony Kożebud?
Jeżeli facet lata z osłoną (Suworow sugeruje nawet że były do tego oddelegowane specjalne pułki..) ktora ma za zadanie bronić mu tyłów aby spokojnie polował to to jest ok?
Mam go za to wielbić i szanować. Nie ma róznicy miedzy nim a "ofiarnymi żołnierzami" z waffen SS którzy także bronili swoich..mam ich szanować?

Twoje podejście do tematu jest tak samo skrajne jak mi to zarzucasz..




Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#27 Post autor: tad » 2008-01-29, 16:17

Paws pisze:Widzisz jednak podałem rzeczy które miały miejsce.
No jasne! Wystarczyło z Twoich fantazji odsiać "fakty" i już mamy całą prawdę... Co za osioł ze mnie, że musiałem tyle argumentować, skoro wystarczyło przymknąć oko na zmyślenia - coś tam prawdziwego jednak powiedziałeś...

Zaraz dyskusja poleci w całkiem inną stronę. Po pierwsze latanie w osłonie to normalna praktyka - tak samo latał Gabreski czy Tex Hill i nikt jakoś nie ma do nich żalu, że dzięki temu zarabiali sobie zwycięstwa. Ten drugi to nawet celowo dobierał sobie takiego towarzysza, który mu tylko pomagał i nie zabierał zwycięstw (był o nim artykuł w jednym z ostanich numerów "Aero"). Kożedub tego nie robił, bo miał za niski stopień... O tym, na ile była to normalana praktyka a nie bufonada - o której wspominasz - świadczy fakt, że tacy ludzie jak Borys Safonow (latał osłaniany przez innego wybitego pilota Pokrowskiego) czy Lidia Litwak mimo niej ginęli i odnosili rany. Widzisz - z normalnej sprawy czynisz zarzut (tak samo jak wyszło Ci, że Ła-7 się rozpadały w locie nurkowym - tymczasem to mogło się trafić każdemu samolotowi tego okresu) - tyle, że jedynie Kożedubowi - coś tam prawdy jednak powiedziałeś - brawo!

Kożedub różnił się od żołnierza niemieckiego choćby tym, że bronił ojczyzny a nie próbował jej zabrać innym. Spora różnica. Weszlibyśmy znowu na boczne tory analizując kwestie tego, że Niemcy otwarcie prowadzili eksterminację cąłych narodów, a Rosjanie jednak nie mieli zamiaru wymordować Słowian czy Żydów - dla mnie spora różnica - z tym, że pewnie wyjdę na rusofila. A ja tymczasem staram się patrzeć dalej, niż stereotypowy widnokrąg Tobie pozwala. Nie chcę prowadzić dyskusji na inny temat, bo pewnie skończylibyśmy na omawianiu strefy Euro i jej wpływu na grecką gospodarkę - to też Twoja praktyka: zamiast argumentów wprowadzasz wątki związane z tematem jak przysłowiowy koń z koniakiem - byle tylko rozmyć - po co odpowiadać argumentami na temat?

Nie oczekuję uwielbienia dla Kożeduba - jak zwykle przeinaczasz i zaciemniasz godnie ze swoją postawą w tej dyskusji. Oczekuję szacunku dla jego osiągnięć bojowych (skoro nie potrafisz uszanować faktu, że bronił domu, to już Ci tego raczej nie wyjaśnię) - tak samo, jak szanuje się osiągnięcia bojowe nazisty Marseilla czy innych - ale Ty bez przeginania nie umiesz? Dla Ciebie metoda "kopnij ruska" jest dobra na każdy rzeczowy argument. Przeinaczenia, zmyślenia, fantazje i stereotypy - tym maskujesz brak rzeczowej wiedzy.
TAD

Awatar użytkownika
SmokHaosu
Posty: 348
Rejestracja: 2007-06-22, 22:50

#28 Post autor: SmokHaosu » 2008-01-29, 20:25

tad pisze: PS. Smok Haosu - przegrzewała się nie tylna gwiazda silnika lecz górne cylindry - stąd wprowadzenie w obu wersjach bocznych wlotów powietrza dla złagodzenia problemu. Powtarzasz błędy za dyskusją z forum... miłośników gier komputerowych, w której też operowałeś błędami i stereotypami...
Jeśli mamy to samo na myśli to ja tam nic nie pisałem, tak wiec niczym nie operowałem. Nie bardzo rozumiem ten pierwszy wielokropek w ostatnim zdaniu.

Awatar użytkownika
Paws
Posty: 754
Rejestracja: 2006-11-06, 19:44
Lokalizacja: Kraków

#29 Post autor: Paws » 2008-01-29, 21:49

Bawiąc się w mentora z Twojego blablabla tworzysz niby to argumenty..
Przecież to Ty ciągnąłeś wątek Kożeduba zarzycając mi jego krytykę do której w oparciu o pewne moim zdaniem słuszne (Twoje jest odmienne, ale mnie to nie obchodzi) opracowania. Dyskusja o nim mimowolnie zeszła na tematy quasi historyczne..

Nikt nikogo nie przekona a Twoje złośliwości są mi obojetne.

Pamiętaj na przyszłość że Rosjanie eksterminowali całe narody i do ich eksterminacji dążyli. Nikt nigdy nie wymordował tyle ludzi i w tak bestialski sposów jak Rosjanie i Sowieci . Zapoznaj się głębiej z historią tego kraju..
Twoje wywody są moim zdaniem na poziomie ucznia który uważa się za znawcę tematu, bez obrazy ale o tym widzę masz blade pojęcie.


Twoje zdanie na temat mojej wiedzy jest mi obojętne, moje na temat Twojej dla Ciebie też więc: Dyskusję z Tobą w tym temacie i innych (poza modelarstwem) kończę definitywnie.


Uważam Cię za bardzo dobrego modelarza i niech tak pozostanie.


Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#30 Post autor: tad » 2008-01-29, 22:45

Rozmowę ze mną kończysz Paws już drugi dzień i jakoś od kilku wpisów nie dajesz rady... Zamiast tego fundujesz nowe kwiatki - teraz kolejny o tym, że Rosjanie eksterminowali narody - może znowu przeinaczyłeś kwestię przesiedleń i gładko zamieniłeś ją w eksterminację? Alboe nie rozumiesz co oznacza to pojęcie. Wcale mnie to nie dziwi - cały czas upraszczasz i przeinaczasz rzeczowe argumenty.

Jedno co jest pożyteczne w tej rozmowie to to, że przestałeś kategorycznie fundować nam "fakty" - Twoje opinie to Twoja prywatna sprawa. Prywatnie możesz pluć na Kożdebua, ale choćbyś wylał wiadro pomyj, to z tego nie zrobią się fakty. Podkreślam - nie uprawiasz krytyki, tylko złośliwe (a często bezmyślne) krytykanctwo - krytyk raczej nie pozwoliłby sobie na gołosłowne rzucanie słów na wiatr czy pogardliwe sformułowania bez dowodów. Bo o braku wiedzy już pisałem.
Pozdrawiam
TAD

ODPOWIEDZ

Wróć do „Samoloty i inne latające”