Akademia umiejętności część 1, Yakovlev Yak-11
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Akademia umiejętności część 1, Yakovlev Yak-11
Przedstawiam w tej relacji samolot szkolno-treningowy Yakovlev Yak-11 w skali 1/72. Nie wspomnę że jest to staroć który kupiłem razem z pięcioma innymi vacuformami za jedyne 10zł. Na początek fotka ogólnego zestawu:
Niestety miałem egzemplarz wybrakowany. Nie było w nim osłony kabiny i kalkomanii polskich szachownic (oprócz jednej i dwóch pozostałych oznakowań dla innych państw). Dokumentację stanowił jeden arkusz planów znaleziony na airwar.ru. Niestety brak mi najważniejszego, czyli planów lub zdjęć wnętrza. Z tego co mi wiadomo to samolot zbudowano na bazie Yak'a-3. Jedyny zachowany w Polsce egzemplarz stoi w Krakowie. No jasny gwint, chyba nie będę szedł po fotki wnętrza do Krakowa i to piechotą. No ale dosyć tego "pindolenia o Chopinie" i czas pokazać co dziś zdziałałem. Na początek wyciąłem górną połówkę lewego płata. Porównując z planem stwierdziłem jednoznacznie że linie podziału są w porządku. Spód połówki pocieniowałem papierem ściernym by uzyskać odpowiednią grubość. Następną czynnością było naniesienie rysunku nitów. Przy odrobinie wprawy poszło mi to dosyć dobrze. Tylko nie wiem czy po pomalowaniu będą widoczne. Pytam bo miałem taki problem jak robiłem B-25 z bilka. Pomalowałem podkładem a na następny dzień kolorem właściwym i się spostrzegłem że nitów nie ma na powierzchni. Co w takim przypadku robić? Na razie prezentuję to co dziś działałem
End of Part 1.
P.S. prosiłbym by nikt nie przyczepiał się do nazewnictwa. To tylko i wyłącznie moje przyzwyczajenie.
Niestety miałem egzemplarz wybrakowany. Nie było w nim osłony kabiny i kalkomanii polskich szachownic (oprócz jednej i dwóch pozostałych oznakowań dla innych państw). Dokumentację stanowił jeden arkusz planów znaleziony na airwar.ru. Niestety brak mi najważniejszego, czyli planów lub zdjęć wnętrza. Z tego co mi wiadomo to samolot zbudowano na bazie Yak'a-3. Jedyny zachowany w Polsce egzemplarz stoi w Krakowie. No jasny gwint, chyba nie będę szedł po fotki wnętrza do Krakowa i to piechotą. No ale dosyć tego "pindolenia o Chopinie" i czas pokazać co dziś zdziałałem. Na początek wyciąłem górną połówkę lewego płata. Porównując z planem stwierdziłem jednoznacznie że linie podziału są w porządku. Spód połówki pocieniowałem papierem ściernym by uzyskać odpowiednią grubość. Następną czynnością było naniesienie rysunku nitów. Przy odrobinie wprawy poszło mi to dosyć dobrze. Tylko nie wiem czy po pomalowaniu będą widoczne. Pytam bo miałem taki problem jak robiłem B-25 z bilka. Pomalowałem podkładem a na następny dzień kolorem właściwym i się spostrzegłem że nitów nie ma na powierzchni. Co w takim przypadku robić? Na razie prezentuję to co dziś działałem
End of Part 1.
P.S. prosiłbym by nikt nie przyczepiał się do nazewnictwa. To tylko i wyłącznie moje przyzwyczajenie.
Ostatnio zmieniony 2008-08-19, 22:35 przez Petlakow, łącznie zmieniany 1 raz.
Mylisz się, samolot nie był wzorowany na Yaku 3 , nawet gdybyś poszedł do muzeum w Krakowie to i tak byś nie zrobił zdjęć kabiny. Po pierwsze nie wpuszczają za liny oddzielające samoloty od widowni, a po drugie z tego co pamiętam i spis zbiorów muzealnych potwierdza że nie ma tam Yaka 3 ale jest za to Yak 11 ale to tak na uboczu....
Tu masz zdjęcia kabiny. Szukanie w google nie boli wierz mi. Moja metoda szukania zdjęć kokpitów wygląda tak(oczywiście chodzi o wyszukiwanie obrazów w google) : wpisuje co to za samolot i dopisuje słówko "cockpit" (np Yak 11 cockpit). Masz 99,9% szans (o ile to znany samolot) że znajdziesz parę zdjęć .
Pozdrawiam
Tu masz zdjęcia kabiny. Szukanie w google nie boli wierz mi. Moja metoda szukania zdjęć kokpitów wygląda tak(oczywiście chodzi o wyszukiwanie obrazów w google) : wpisuje co to za samolot i dopisuje słówko "cockpit" (np Yak 11 cockpit). Masz 99,9% szans (o ile to znany samolot) że znajdziesz parę zdjęć .
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2008-08-19, 22:37 przez Schmmitt, łącznie zmieniany 1 raz.
Poczekaj - powoli. Trzeba popatrzeć jak było
EDIT: chyba mam!
"W samolocie zastosowano kadłub spawany z rur stalowych, kryty sklejką i płótnem, skrzydło konstrukcji metalowej, wolnonośne, dwudźwigarowe, pokryte gładką blachą duralową o grubości 1-2mm, usterzenie metalowe, stateczniki kryte blachą, stery płótnem..." - TBiU 076
Kilka fotek w miarę współczesnych:
http://lh5.ggpht.com/_vu7m_ZOxM9o/R8OoU ... C05652.JPG
http://lotnictwo.net/foto.php?id=117534
i kilka innych tutaj:
http://lotnictwo.net/galselect.php?p=10 ... DESC&wpis=
EDIT: chyba mam!
"W samolocie zastosowano kadłub spawany z rur stalowych, kryty sklejką i płótnem, skrzydło konstrukcji metalowej, wolnonośne, dwudźwigarowe, pokryte gładką blachą duralową o grubości 1-2mm, usterzenie metalowe, stateczniki kryte blachą, stery płótnem..." - TBiU 076
Kilka fotek w miarę współczesnych:
http://lh5.ggpht.com/_vu7m_ZOxM9o/R8OoU ... C05652.JPG
http://lotnictwo.net/foto.php?id=117534
i kilka innych tutaj:
http://lotnictwo.net/galselect.php?p=10 ... DESC&wpis=
Zresztą mogą być różne warianty tej maszyny które są na fotkach. Przy okzaji powiem że całą relację przeniosłem z modelworka. Ale do rzeczy.
Part 2
Zamiast pisać o pierdołach zabrałem się za klejenie Yaka.
Na dobry początek wyciąłem z płytki połowki kadłuba i dolną połówkę płata:
Kadłub został dokładnie wyszlifowany z jednoczesnym pasowaniem elementów by nie wpaść w trakcie klejenia.
Na górnej połówce poprawiłem linie podziału no i rzecz jasna nity:
Ostanią rzeczą było wykonie otworu w kabine ucznia i instruktora, i rozpocząłem nitowanie kadłuba.
Part 2
Zamiast pisać o pierdołach zabrałem się za klejenie Yaka.
Na dobry początek wyciąłem z płytki połowki kadłuba i dolną połówkę płata:
Kadłub został dokładnie wyszlifowany z jednoczesnym pasowaniem elementów by nie wpaść w trakcie klejenia.
Na górnej połówce poprawiłem linie podziału no i rzecz jasna nity:
Ostanią rzeczą było wykonie otworu w kabine ucznia i instruktora, i rozpocząłem nitowanie kadłuba.
Łell done the NTC Cato has been destrojd. Udało mi się zacząć walorkę kabiny załogi. Na początek usunąłem imitacje orczyka:
Następnie zamontowałem kratownicę, która jednym słowem mi nie wyszła. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dopiero uczę się podstaw waloryzacji tak więc wyjdzie jak wyjdzie:
No i wycięta tablica przyrządów nie pierwszych lotów:
Następnie zamontowałem kratownicę, która jednym słowem mi nie wyszła. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dopiero uczę się podstaw waloryzacji tak więc wyjdzie jak wyjdzie:
No i wycięta tablica przyrządów nie pierwszych lotów:
Ostatnio zmieniony 2008-10-10, 21:38 przez Petlakow, łącznie zmieniany 1 raz.