Powrót modelarza z prośbą o przyjęcie do szanownego grona.
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Powrót modelarza z prośbą o przyjęcie do szanownego grona.
To pierwszy mój post więc trochę o sobie. Wracam powoli do pięknego hobby po wielu latach nieobecności. W latach 70-tych i 80-tych, za młodego, miałem szczęście mieć w rodzinie wuja (już świętej pamięci niestety), zapalonego modelarza i artystę i na dodatek mieszkającego w Londynie po zawieruchach wojennych. Co jakiś więc czas, byłem szczęśliwcem otrzymującym pocztą Humbrole, Tamiye, Aerfixy itp. Na tamte czasy i rynek to były skarby. Życie jednak pisze swoje scenariusze i w związku z emeryturką (choć wcześniejszą) mój powrót mógł nastąpić dopiero niedawno. Od jakiegoś czasu czytam, obserwuję i śledzę mistrzów, wyposażam warsztacik. Wybór tematyki padł na modelarstwo figurkowe w konkretnej skali 54mm, 1/32, 1/35.
Wiem, że to nie jest wiodący temat forum ale zamierzam też czasem "popełnić" jakiś modelik, ale jako dodatek do figurek a nie odwrotnie. Już zresztą zacząłem "szmatopłata" w 1/32, ale o tym potem. Sądzę też że coś tam już wiem, kilka technik i tematów wypróbowałem i chętnie podzielę tym skromnym doświadczeniem. Nie ukrywam też, że liczę na konstruktywną krytykę i pomoc od czasu do czasu.
Proszę więc o przyjęcie do szanownego grona kolegów.
Na początek poddaję krytyce i proszę o tolerancję, figurkę zrobioną jakiś czas temu. To trzecia figurka po wielu latach.
Proszę więc o wyrozumiałość.
Trębacz 54mm z Andrea-Miniatures:
Przepraszam za ciemne zdjęcia ale takie miałem światełko.
Wyrażam skruchę i lepsze zdjęcia w przyszłości.
Pozdrawiam więc i proszę o przyjęcie do szanownego grona modelarzy tego forum.
Wiem, że to nie jest wiodący temat forum ale zamierzam też czasem "popełnić" jakiś modelik, ale jako dodatek do figurek a nie odwrotnie. Już zresztą zacząłem "szmatopłata" w 1/32, ale o tym potem. Sądzę też że coś tam już wiem, kilka technik i tematów wypróbowałem i chętnie podzielę tym skromnym doświadczeniem. Nie ukrywam też, że liczę na konstruktywną krytykę i pomoc od czasu do czasu.
Proszę więc o przyjęcie do szanownego grona kolegów.
Na początek poddaję krytyce i proszę o tolerancję, figurkę zrobioną jakiś czas temu. To trzecia figurka po wielu latach.
Proszę więc o wyrozumiałość.
Trębacz 54mm z Andrea-Miniatures:
Przepraszam za ciemne zdjęcia ale takie miałem światełko.
Wyrażam skruchę i lepsze zdjęcia w przyszłości.
Pozdrawiam więc i proszę o przyjęcie do szanownego grona modelarzy tego forum.
Dzięki wielkie za miłe słowo. Oczywiście planuję warsztat tego nad czym teraz pracuję. Wkleję też kilka innych moich "wypocin".
Co do oczu tego pana to w realu wygląda to równo (raczej) i znacznie lepiej. Faktycznie na foto wyglądają dziwacznie. Spróbuję zrobić trochę lepszą fotkę z dobrym światłem.
Co do oczu tego pana to w realu wygląda to równo (raczej) i znacznie lepiej. Faktycznie na foto wyglądają dziwacznie. Spróbuję zrobić trochę lepszą fotkę z dobrym światłem.
- RysiuMajster
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-08-29, 20:32
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Witam na Forum
Bardzo dobrze że ktoś wspomoże mnie w promowaniu figurantów na forum troszeczkę mijamy się z okresem historycznym ale może coś z okresu WW2 również zostanie pokazane na twoim warsztacie. Co do figuranta to podoba mi się pieczołowitość w oddaniu szczegółów oraz całokształt otoczenia figuranta współgrający z nim w naturalny sposób.
Pozdrawiam
Bardzo dobrze że ktoś wspomoże mnie w promowaniu figurantów na forum troszeczkę mijamy się z okresem historycznym ale może coś z okresu WW2 również zostanie pokazane na twoim warsztacie. Co do figuranta to podoba mi się pieczołowitość w oddaniu szczegółów oraz całokształt otoczenia figuranta współgrający z nim w naturalny sposób.
Pozdrawiam
Dzięki wielkie za dobre słowo i ciepłe przyjęcie. Tak się składa że póki co jakoś WW2 mnie nie kręci, ale może w przyszłości. Na razie dorobek jest skromny, ale po takim przyjęciu pokażę niedługo co popełniłem jeszcze. Sam na razie w zachwyt nie wpadam, ale faktem jest że każda następna nabiera "rumieńców" w stosunku do wcześniejszych. Jednym słowem - praktyka i ćwiczenia. Służę też chętnie skromną na razie wiedzą i pomocą, licząc na wzajemność szanownego grona. Pozdrawiam
Ta akurat figurka jest prawie w całości malowana olejami. Od jakiegoś czasu skłaniam się jednak ku metodzie kombinowanej czyli:
Skóra (także twarz i ręce, nogi), pasy skórzane, futro, sierść - oleje artystyczne. Cała reszta czyli tekstylia, drewno, włosy, sznury i sznurki itd. akrylami. Jakoś tak mi to spasowało lepiej. A jakie farby: olejne to W&N i Talens, akryle to Vallejo.
Skóra (także twarz i ręce, nogi), pasy skórzane, futro, sierść - oleje artystyczne. Cała reszta czyli tekstylia, drewno, włosy, sznury i sznurki itd. akrylami. Jakoś tak mi to spasowało lepiej. A jakie farby: olejne to W&N i Talens, akryle to Vallejo.
Idzie oczywiście, zawsze :). Na dziś najbardziej mi pasuje Gunze Mr.Surfacer 1200 i Mr.Base White 1000 jak najcieńszą warstewką z aerografu. Na razie jeszcze ćwiczę temat tego kładzenia podkładu bo to wbrew pozorom nie jest łatwe położyć cieniutką warstewkę. Chcę jeszcze poćwiczyć z Metal Primerem Gunze na figurce, którą rozpocząłem obrabiać a potem raz, cieniutko white primer. Zobaczymy.