Commonwealth Infantry Italy 1943
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Commonwealth Infantry Italy 1943
Dłubię ostatnio przy powyższym zestawie herbaciarzy. Zawiera on 6 figurek + 2 dodatkowe, wykonane według dragonowskiego standardu "gen2". Do obecnej pracy wykorzystam 3-4 z nich. Ogólnie rzeźba i jakość wykonania całkiem fajna. Na razie jestem na etapie poprawiania i szlifowania dowódcy i strzelca rkmu. Oporządzenie wojaków odtłuszcza się w wodzie z ludwikiem i w wolnej chwili położę podkład.
To tyle.
Pozdrawiam
Robię dalej. Przy figurkach zostało jeszcze trochę do szlifowania i wygładzenia. Czekając na przyschnięcie szpachli zacząłem robić ścianę z cegiełek, o którą będzie się opierał jeden z wojaków. Dorobiłem też we własnym zakresie paski nośne do broni z resztek ramki fototrawionej. Niestety nie starczyło mi już na pas do rkmu Bren, a tym bardziej na paski przy hełmach.
Zdjęcia:
Jutro brytole udadzą się do kąpieli, a potem podkładzik.
Pozdrawiam
Zdjęcia:
Jutro brytole udadzą się do kąpieli, a potem podkładzik.
Pozdrawiam
Jestem w trakcie malowania figurantów. Jeszcze trochę poprawek i biorę się za, chyba najbardziej wymagającą część prac, czyli cieniowanie. Skłaniam się ku temu, aby wypróbować technikę cieniowania akrylowego. Do tej pory próbowałem pracować przy pomocy farb olejnych, więc zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zdjęcia:
Pozdrawiam
Zdjęcia:
Pozdrawiam
Witam
Zbliżam się do końca prac nad figurkami i do początku nad podstawką. Wykonałem cieniowanie olejne. Teraz odstawię figurantów na kilka dni żeby farba podeschła. Potem domaluję ostatni element, czyli oczy, położę lakier i przykleję oporządzenie.
Na zdjęciach figurki się świecą, ponieważ farba jest świeża.
Pozdrawiam
Zbliżam się do końca prac nad figurkami i do początku nad podstawką. Wykonałem cieniowanie olejne. Teraz odstawię figurantów na kilka dni żeby farba podeschła. Potem domaluję ostatni element, czyli oczy, położę lakier i przykleję oporządzenie.
Na zdjęciach figurki się świecą, ponieważ farba jest świeża.
Pozdrawiam
Na początek - to nie jest wash. Co jak co, ale według mnie na figurkach się on nie sprawdza. Używałem 4 kolorów - brąz van Dycka, sjena palona, żółta ochra i biel tytanowa oraz 3 pędzelków - 4 z średniej twardości włosiem, 4 z bardzo miękkim włosiem i cieniutkiego 5/0. Ważne, żeby 4 były płaskie. Wszystkie farbki są firmy Renesans. Wszystkie nakładane na figurki prosto z tuby, BEZ rozcieńczania. Nie użyłem również żadnego lakieru pomiędzy kolorem bazy i olejami. Krok po kroku cieniowanie wyglądało tak:
Mundur (malowany akrylami Vallejo):
1) Całą figurkę (za wyjątkiem twarzy i rąk) pomalowałem brązem van dycka tak żeby kolor bazy nie przebijał z pod spodu. Użyłem średniej 4.
2) Zostawiłem na 15-20minut.
3) Teraz chusteczką higieniczną i wacikami do uszu zebrałem nadmiar farby, tak żeby pozostał on tylko w fałdach munduru, na krawędziach etc.
4) Przygotowałem sobie biel, żółć i sjenę.
5) Ustawiłem figurkę "ze światłem", żeby zobaczyć jak rozkładają się cienie.
6) Rozjaśnienia na wypukłościach itd powstały poprzez nałożenie rozsądnej ilości żółtej ochry, a następnie delikatnego pędzlowania, aż do uzyskania płynnego przejścia z bazą i brązem. W ten sposób załatwiłem wszystkie wypukłości fałd.
7) Następnie położyłem bardzo niewielkie ilości bieli na najbardziej wystające elementy i również stworzyłem płynne przejścia.
8) Na koniec całą figurkę delikatnie omiotłem 4 miękką, żeby wyrównać przejścia i zebrać ewentualne paprochy i resztki farby.
Twarz i kończyny:
Ogólna zasada sprowadza się do tego samego co w przypadku munduru. Przede wszystkim zamiast brązu użyłem sjeny palonej. Pokryłem całą gębę i po 15minutach zebrałem farbę pędzlem i patyczkami idąc od nosa w kierunku tyłu głowy. Następnie nałożyłem niewielką ilość żółtego na nos, policzki, brodę, brwi i zrobiłem delikatnie przejścia. Potem biel na sam czubek nosa, brodę i kości policzkowe (bardzo małą ilość). Potem przejechałem miękką 4 i teraz kilka dni będę czekał, aż farba dobrze wyschnie. Oleje schną długo więc mam czas na ewentualne poprawki.
Tyle. Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam
PS. Wszystkie przejścia robiłem najmniejszym pędzelkiem. Trzeba również pamiętać, żeby pędzel, którym robimy przejścia był w miarę czysty, a nie zapaćkany farbą. Ja swój czyściłem benzyną ekstrakcyjną, ale w takim przypadku trzeba dobrze wytrzeć pędzel, przed przystąpieniem do kolejnych etapów.
PSS. Trzeba uważać, ponieważ pokrycie całej figurki brązem van dycka spowoduje, że kolor bazowy pociemnieje. Zawczasu dobrze przygotować jaśniejszy odcień bazy.
Mundur (malowany akrylami Vallejo):
1) Całą figurkę (za wyjątkiem twarzy i rąk) pomalowałem brązem van dycka tak żeby kolor bazy nie przebijał z pod spodu. Użyłem średniej 4.
2) Zostawiłem na 15-20minut.
3) Teraz chusteczką higieniczną i wacikami do uszu zebrałem nadmiar farby, tak żeby pozostał on tylko w fałdach munduru, na krawędziach etc.
4) Przygotowałem sobie biel, żółć i sjenę.
5) Ustawiłem figurkę "ze światłem", żeby zobaczyć jak rozkładają się cienie.
6) Rozjaśnienia na wypukłościach itd powstały poprzez nałożenie rozsądnej ilości żółtej ochry, a następnie delikatnego pędzlowania, aż do uzyskania płynnego przejścia z bazą i brązem. W ten sposób załatwiłem wszystkie wypukłości fałd.
7) Następnie położyłem bardzo niewielkie ilości bieli na najbardziej wystające elementy i również stworzyłem płynne przejścia.
8) Na koniec całą figurkę delikatnie omiotłem 4 miękką, żeby wyrównać przejścia i zebrać ewentualne paprochy i resztki farby.
Twarz i kończyny:
Ogólna zasada sprowadza się do tego samego co w przypadku munduru. Przede wszystkim zamiast brązu użyłem sjeny palonej. Pokryłem całą gębę i po 15minutach zebrałem farbę pędzlem i patyczkami idąc od nosa w kierunku tyłu głowy. Następnie nałożyłem niewielką ilość żółtego na nos, policzki, brodę, brwi i zrobiłem delikatnie przejścia. Potem biel na sam czubek nosa, brodę i kości policzkowe (bardzo małą ilość). Potem przejechałem miękką 4 i teraz kilka dni będę czekał, aż farba dobrze wyschnie. Oleje schną długo więc mam czas na ewentualne poprawki.
Tyle. Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam
PS. Wszystkie przejścia robiłem najmniejszym pędzelkiem. Trzeba również pamiętać, żeby pędzel, którym robimy przejścia był w miarę czysty, a nie zapaćkany farbą. Ja swój czyściłem benzyną ekstrakcyjną, ale w takim przypadku trzeba dobrze wytrzeć pędzel, przed przystąpieniem do kolejnych etapów.
PSS. Trzeba uważać, ponieważ pokrycie całej figurki brązem van dycka spowoduje, że kolor bazowy pociemnieje. Zawczasu dobrze przygotować jaśniejszy odcień bazy.