Chciałbym dzisiaj zaprezentować mój ostatni projekt dedykowany mojej dziewczynie Eli.
Na wstępie chciałbym podziękować paru osobą od których dostałem sam model, kalki, gąsienice oraz mojemu wujkowi który użyczył mi swój aparat, pomógł przy zdjęciach oraz obrobił je.
Każdy kto obserwuje moje zmagania z modelarstwem dobrze wie że najbardziej gustuje w niemieckiej pancerce a tu tym razem aliant. Chyba najwięcej motywacji przy tym modelu miałem przez samo i mię na wieży... stanąłem na głowie żeby była moją najpiękniejszą pracą .
Model raczej standardowo malowany czyli farby Tamiya, Vallejo a brudzony pigmentami od Vallejo.
Jest to mój pierwszy model przy którym byłem naprawdę bardzo zadowolony z cieniowania pomimo iż mój aerograf nie należy do najlepszych i nie raz mi płata figle, pierwszy także pod względem washa który tym razem robiłem punktowo a nie po całości (wydaje mi się że około 2 godzin spędzonych przy tej czynności dało dobry efekt) bardzo sporo czasu spędziłem również przy samych workach z piaskiem oraz stelażami na nie (ale było warto) no i na koniec błoto na wannie z którego jestem bardzo zadowolony.
No a teraz czas na zdjęcia
Teraz jakiegoś ruska zrób 